wtorek, 11 grudnia 2007

Skróty meczu VfL Bochum - Karlsruhe

Czesc wszystkim. Troche zaniedbalem się na blogu. powodem jest to, że pracuje nad poważniejszym projektem. Po długich namysłach jednak zostane przy tym blogu i będe się starał dla was pisac przynajmniej 5 razy w tygodniu, jak tylko czas mi pozwoli. Bo jednak paru nas, kibiców VfL jest w Polsce, chociaż nie dużo, ale myśle, że warto się dla Was poswiecic i od czasu do czasu cos szkrobnąc jakiego newsa czy coś. A jak uda mi sie mój nowy projekt wtedy będzie łatwiej z promocją serwisu VfL Bochum. Więc pozostańcie ze mną, żebym wiedział, że nie pisze tego bloga tylko dla siebie. Ogólnie od czasu do czasu prosze Was o jakies komentarze wtedy będę wiedział, że potrzebujecie tego bloga :).


Poniżej znalazłem linka do skrótów z meczu VfL Bochum - Karlsruhe z zeszłego weekendu więc obejżyjcie i komentujcie. Dzięki. Pozdro

sobota, 8 grudnia 2007

Dwa Gole Sestaka nie Wystarczyły

Dwa gole Stanilava Sestaka nie zapewniły VfL zwycięstwa w meczu z KSC. W bardzo emocjonującym spotkaniu, Słowak pierwszą bramke zdobył w 19 minucie. Jednak Karlsruher zdoało wyrównac jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie goście objęli prowadzenie, ale wtedy znowu dał o sobie znac Sestak wyrównując stan spotkania na 2:2. Niestety na nic więcej nas nie było stac tego sobotniego popłudnia i mecz zakończył się tylko remisem.

W ostatnim meczu na RewirpoerStadion w tym roku, nasz VfL Bochum spotkał sie z drużyną beniaminka KSC. W zeszłym tygodniu Bochum poniosło porażke 0:1, a Karlsruher przegrał w Cottbus 2:0. Trener VfL, Marcel Koller musiał troche zmienic swoją drużynę. Zamiast kontuzjowanego Yahii, Marc Pfertzel zagrał w obronie, natomiast Phillip Boenig wypełnij pozycje Pferzela. Po tym jak w zeszłym tygodniu Dabrowski nie wystąpił z powodu anginy, dziś wyszedł już na boisko w pierwszej jedenastce. Jeśli chodzi o drużyne gości, Ede Becker trener KSC nie mógł skorzystac z 6-ciu zawodników takich jak: Markus Miller, Christopher Reinhard, Bradley Carnell, Edmond Kapllani, Christian Eichner i Godfried Aduobe.

Już na samym początku spotkania było gorąco pod bramką VfL. Po 5-ciu minutach Rene Renno wykazał się wspaniałymi umiejętnościami bramkarskimi, broniąc strzał z rzutu wolnego, który był wykonywany przez Porcello. Potem z naszej strony, Marcin Mięciel, podał piłke do Sestaka i nasz napastnik próbował lobowac bramkarza gości, niestety Eggimann zdołał jeszcze wypiąstkowac piłke i gola nie było. Nasz atak jednak przyniósł skutek pare minut później. Długa piłka od Danniego Fuchsa dotarła do Marcina Mięciela, ten znów wspaniale podał do Sestaka, który uderzeniem z 14 metrów, umieścił piłke w siatce. Jego siódme trafienie w tym sezonie dało nam prowadzenie.

Jednak długo piłkarze z Bochum nie cieszyli się prowadzeniem. Już w 24 minucie KSC było w stanie wyrównac wynik meczu. Najpierw nasz golkiper zdołał wypiastkowac strzał Timma, jednak już główki Tamasa Hajnala nie był w stanie wybronic i piłka wpadła do siatki. Potem troche obraz gry zmienil się na niekorzyśc widowiska. VfL Bochum nie było w stanie już stworzyc sobie dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Piłkarze z Baden grali bardzo ciasno i kryli bardzo krótko. Więc do sztani piłkarze schodzili przy wyniku 1:1.

W drugiej połowie nasze VfL zaczęło napierac z początku meczu jak to miało miejsce w pierwszej połowie. Strzały Epalle i Sestak mineły bramke dosłownie o centymentry. Karlsruhe niczym specjalnym się nie wykazało, a to jednak oni objęli prowadzenie dzięki golu Sebastiana Freisa. Wtedy Bochum naprawde wzięło się do roboty. Po rzucie rożnym Epalle do piłki dopadł Sestak i mieliśmy wyrównanie. W 60 minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścic Marcel Maltriz, zastąpił go Pavel Drsek.

Po bramce wyrównującej, tempo meczu troche opadło. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąc inicjatywy, dlatego też gra odbywała się głównie w środkowej części boiska. 10 minut przed końcem meczu, Koller wprowadził Bechmanna za Mięciela, żeby wzmocnic ofensywe. I jego pierwsza akkcja była wspaniała asysta do Sestaka, który niestety nie trafił w światło bramki. Ostatnie minuty znowu należały do VfL. Piłkarze Bochum zaczęli naciskac gości i za wszęlką cene strzelic gola, wynik jednak już nie uległ zmianie.

Niestety VfL Bochum musi zaakceptowac punkt zdobyty przeciwko beniaminkowi z Karlsruhe. W ostatnim meczu rundy jesienniej VfL spotka się z na wyjeździe z Hansa Rostock i oczywiście jak zawsze nasza drużyna planuje zdobyc tam trzy punkty.

piątek, 7 grudnia 2007

Ostatni Mecz na RewirpowerSTADION.

W sobote, 8-ego Grudnia 2007, VfL Bochum w ostatnim meczu rundy jesiennej przed własną publicznością zagra z piątym w tabeli Karlsruher SC. Drużyna trenera Ede Beckera jak narazie prezentuje się najlepiej z drużyn, które awansowały w zeszłym sezonie. Nawet jesli Karlsruher przegrał ostatni mecz w Cottbus w zeszłym tygodniu, to nie powinnismy ich lekceważyc. Jak dotąd drużyna gości wygrała cztery spotkania na boiskach rywali. Jednak nasz ostatni mecz z Karlsruher wygraliśmy 3:2 .


Ale to własciwie nie dużo oznacza bo było to pierwsze nasze zwycięstwo od pięciu meczów przeciwko Karlsruher. Przedtem grając w drugiej lidze przegraliśmy trzy mecze z drużyną z Baden. Szczególnie zapisał się w naszej pamięci mecz w 2002 roku kiedy to przegralśmy aż 4:1. Co do meczów Bundesligi, ostatnio spotkalismy się z Karlsruher 10 lat temu. No to nawet ja pamiętam ten mecz, kiedy to Kai Michalke strzelił przepięknego Hat-tricka. Mój pierwszy Idol VfL :). Oglądałem ten mecz bodajże w FilmNecie :).

Mecz, który wspomniałem wcześniej zakończony wynikem 3:2 dla VfL Bochum był meczem o Puchar Niemiec. I tego meczu VfL nie mogło zaliczyc do łatwych. Decydujący gol padł w ostatnich minutach meczu i był to gol samobójczy. Po bramkach Gekasa i Butchera, Porcello po dwóch przepięknych bramkach doprowadził do remisu. Ale na sam koniec to VfL schodziło z boiska jak zwycięzcy.

W porównaniu do zeszłego sezonu, Karlsruher prezentuje sie znakomicie. Mistrzowie 2.Bundesligi w zeszłym roku zasłyneli ze wspaniałej ofensywy. Jednak teraz wyróżniają się głownie w defensywie. Porażka z Cottbus w zeszły weekend była powodem bardzo słabej gry Karlsruher w drugiej częsci spotkania. Dzięki zmianie systemu gry z 4-2-3-1 na 4-3-2-1, cała obrona znacznie się wzmocniła i ustabilizowała. I nawet jesli KSC ma tylko 16 strzelonych bramek w tym sezonie, to dlatego, że ich największym atutem w tym sezonie jest gra z kontrataku.

Natomiast nasze VfL straciło szanse na wywiezienie chocby jednego punktu z Gelsenkirchen, poprzez dyspozycje w pierwszej połowie meczu. Chłopcy Kollera zagrali bojaźliwie, praktycznie bez gry w ofensywie. Niestety dobra gra w drugiej połowie nie przyniosła zmiany rezultatu więc wracalismy do domu bez punktu. W jutrzejszym meczu chodzi przedewszystkim o utrzymanie dobrej dyspozycji, przynajmniej takiej jak druga połowa meczu z Schalke, a wtedy o wynik możemy byc spokojni.
Niestety mecz jubileuszowy naszego trenera Marcela Kollera (50-ty mecz ligowy z VfL) odbędzie sie napewno bez udziały Yahia, którego zastąpi Pferzel. I jest też możliwe, że Bonig zagra ponownie na lewej stronie.

Prawie pewne jest, że Zdebel i Dabrowski uzupełnią pozycje efensywnych pomocników, tam gdzie zazwyczaj ich miejsce. W ostatnią sobote, nasz kapitan nie mógł zagrac w meczu z powodu zawieszenia za żółte kartki, a Dabrowski nie zagrał z powodu anginy. Jednak jako defensywny pomocnik w derbowym spotkaniu wspaniale zaprezentował sie Imhof, więc jeszcze wszystko możliwe.

Ktokolwiek zagra na tej pozycji będzie musiał zmierzyc się z Tamasem Hajnalem, który jest najbardziej wyróżniającym się zawodnik KSC w tym sezonie. Zawodnik został wybrany "Piłkarzem Roku" na Węgrzech i jak dotychczas zdobył 4 gole i zaliczył 6 asyst.
No nam nic nie pozostaje jak trzymac kciuki za nasz VfL. Dzięki.

czwartek, 6 grudnia 2007

Koneferecja Prasowa Przed Meczem z Karlsruher

Marcel Koller, wciąż niezadowolony z pierwszej połowy meczu z Schalke w ostatnią sobotę, otworzył konferencje prasową w Czwartek, 6-tego Grudnia 2007. I jak to najczęsciej ostatnio bywa zaczął najpierw mówic o kontuzjowanych zawodnikach. Jednak poza tym trener VfL Bochum przedstawił pare jasnych stron medalu, którymi jak zaznaczył, jest m.in bardzo dobra gra Danny Fuchsa i zachowanie fair golkipera Jana Lastuvki.


Podobnie jak w ostatnim meczu, nasz trener zapowiedział, że nadal ufa umiejętnosciom Rene Renno i w sobotnim meczu postawi także na niego. "Postawa Lastuvki jest naprawde wspaniała. Bramkarz rezerwowy VfL, wcale nie przechwala się, że gdyby on stanął w bramce w meczu z Schalke, wynik byłby całkiem inny. Zamiast tego probuje pocieszac chłopaków z drużyny. Widac, że wywalczenie 1-szej jedenastki Jan chce wypracowac sobie sam, postawą na treningu. Wie, że najważniejsze jest dobro drużyny" - tak oto Marcel Koller wypowiada sie o naszym bramkarzu.

Niestety sytuacja innych zawodników VfL wygląda zupełnie inaczej. Dennis Grote musiał opuscic trening z powodu problemów zdrowotnych. Może dzięki temu, szanse gry dostanie Ilkay Gundogan. Jego imię razem z Heinrichem Schmidtgal'em było wspominane już przed meczem z Schalke. "To jednak nic nie znaczy. Ostatecznie zdecyduje się dzisiaj albo jutro". Z powodu infekcji Tomasz Zdebel musiał widziec sie dzisiaj z lekarzem. Także Mergim Mavraj zaliczył tylko lekkie przebieżki z powodu kontuzji. No i jak już wiadomo było wczesniej, do końca rundy wiosennej nie zobaczymy już: Anthara Yahia, Olivera Schrodera i Ivo Ilicevica.

Danny Fuchs - jest teraz chyba najjasniejszą postacia w drużynie VfL Bochum. Marcel Koller jest absolutnie zadowolony z jego postawy w ostatnią Sobote. Miejmy nadzieje, że tą dyspozycje utrzyma także w meczu z Karlsruher i Hansa Rostock. Nasz trener także zaznaczył, że potrzebuje też reszte drużyny w dobrej formie, i co najważniejsze nie przespac pierwszej połowy meczu, jak z Schalke. Motto na ostatni mecz przed własną publicznoscią w rundzie jesienniej to zagrac jak drugie 45 minut w meczu z Schalke i utrzymywac pressing na drużynie przeciwnej.

Z tego co już wiadomo na mecz z Karlsruher zostało sprzedane jak dotąd 15,000 biletów. Co do ostatniego meczu wyjazdowego, do naszej drużyny w Rostocku dołączy 40-stu fanów VfL.
Na mecze derbowe z Dortmundem i Schalke sprzedano już, kolejno 18,000 i 20,500 biletów.

Komentarze

Taka szybka krótka notka ode mnie. Więc dostałem pare maili z zapytanie dlaczego nie można komentowac postów, Funkcja była dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników Google.

W sumie to ja o tym pojęcia nie miałem, ale poszperałem trochę po funkacjach blogger i wkońcu znalazłem. Działa!

Więc szczególnie teraz zapraszam do dyskusji moi drodzy. Komentarze mile widziane od każdego Oczywiscie bez niepotrzebnego SPAMU :). Pozdrawiam

środa, 5 grudnia 2007

6000 euro kary !!!

Jak dowiedziałem sie przed chwilą VfL Bochum musi zapłacic za to jak kibice zachowali sie w meczu przeciwko Bayern Monachium 20 października i 4-ego listopada w meczu z VfL Wolfsburg. Niemieckiego Związku Piłki Nożnej nałożył na nasz klub 6000 euro kary.


Powodem tak wysokiej kary dokładniej było to co wydarzyło się podczas wyżej wymienionych meczów. Wtedy to nasi kibice z trybun rzucali różne plastikowe przedmioty, puszki po piwach, zapalniczki itp.

Myśle, że troche głupie zachowanie naszych fanów, ale cóż poradzic zawsze znajdzie się ktoś kto za dużo wypił i poprostu, sięgając po papierosa, zapalniczka wypadła mu z reki i wpadła na boisko :).

Zimowe Plany VfL

Zima się zbliża, sezon powoli się kończy a nasz VfL właśnie opracował plan na zimowe przygotowania do rundy wiosennej, naszych piłkarzy zapewne czeka cięzka praca . Marcel Koller zbierze swoich zawodników w czwartek 3-go stycznia 2008 roku na pierwszy trening. Po za treningami we własnych ośrodku treningowym, piłkarze VfL Bochum zagrają pare meczów kontrolnych, turniej halowy, a także spędzą 8 dni na obozie zagranicą.


Poniżej przedstawie wam jak to mniej-więcej będzie wyglądac.

Pierwszy trening: Czwartek 3-go Stycznia 2008, 15:00, trening na rewirpowerSTADION.
Turniej piłki halowej: Sobota 5-tego Styczna 2008 w Halle/ Westphalia
Obóz piłkarski: 11-19 Stycznia 2008, wyjazd do Lomas de Campoamor blisko Alicante (Hiszpania)

Mecze kontrolne:
-Środa 9-ego Stycznia 2008, mecz z Rot-Weiss Essen
Mecz odbędzie sie o godzinie 15:00, ale miejsce spotkania jeszcze nie jest znane

-Poniedzialek 14-ty Stycznia 2008 mecz z TSG 1899 Hoffenheim
Spotkanie odbędzie się w La Manga (Hiszpania) o godzinie 16:00

-Piątek 18-ty Stycznia 2008, mecz z FC Basel
Campoamor (Hiszpania), godzina 16:00

-Środa 23 Stycznia 2008, mecz z Wuppertaler SV Borussia.
Nie znamy jeszcze miejsca tego spotkania. Jedyne co wiemy, że odbędzie sie on o godzinie 15:00.

Ostatni sprawdzian naszych piłkarzy zostanie rozegrany z TuS Koblenz.
Miejsce spotkanie jeszcze nie jest znane, jedynie co wiemy to, że mecz odbędzie się 26-tego Stycznia 2008 roku o godzinie 15:00
Start rundy wiosennej Bundesligi zaplanowany jest na 1-3 Lutego. Nasze VfL rozegra mecz 3-ego Lutego przeciwko Werder Brema.

Jak widac piłkarzy z Bochum czeka ciężki trening, i do tego wiele meczów kontrolnych, na których trener Koller będzie mógł sprawdzac nowych piłkarzy i testowac pare warianów gry, które potem będzie mógł wykorzystac w spotkaniach ligowych.

poniedziałek, 3 grudnia 2007

Idea tego bloga.

Jakos, że dzisiaj nic ciekawego się nie dzieje w Bochum, więc chce tylko napisac pare słów od siebie.

Ogólnie to chce podziękowac wszystkim odwiedzającym bloga i mam nadzieje, że nie nudzicie się tutaj :). Strona jak widzicie narazie się rozwija próbuje ja troche rozreklamowac i wogole. Szczerze to zajmuje to mase czasu. Narazie mam go pod dostatkiem, poniewaz mam kontuzjowane kolano wiec ruszac się z domu nie moge. I wierzcie mi, że cały dzień siedze przed kompem i reklamuje stronke gdzie się tylko da.
Ideą stworzenia tego bloga jest promocja VfL Bochum w Polsce. Wiem, że jest nas fanów VfL tutaj troche co mnie naprawde cieszy. Bo jak moi znajomi kibicowali potęgą futbolu jak Man Utd. czy Chelsea, ja zawsze byłem wierny małemu klubowi z Bochum. Wtedy też myślałem, że jestem jedynym fanem VfL, Polakiem. Jak się później okazało to jest nas więcej :).
Po tym jak kiedys miałem strone o VfL Bochum, którą możecie zobaczyc tutaj, sie wiele zmieniło w moim życiu. W sumie przestałem aktualizowac stronke od kiedy wyjechałem do UK. I tak siedze tu już prawie 3 lata i strony VfL jak nie było tak nie było i to długo. Aż wkońcu dostalem wiadomosc o nowym forum VfL (http://www.vflbochum.fora.pl/ Serdecznie zapraszam). Wtedy też pomyslałem, że chce spróbowac ponownie. Jednak zdecydowałem się na bloga. Gdyż tworzenie całego serwisu od nowa zajmuje za dużo czasu.

Moje plany na przyszłosc to zrobienie naprawde dobrego bloga, na ktory ludzie będą wracac chętnie i licze, że uda mi się to zrobic, to by była wspaniała sprawa. Wczoraj wysłalem maila do oficjalnej strony VfL Bochum z prosbą o dostęp do jakiejs większej liczby informacji, niż te co tylko można znaleźc na ich stronie. Zobaczymy co z tego będzie, może i jaka reklame sie uda zalatwic. W sumie to dla dobra naszego ukochanego klubu :), więc każdy by dobrze na tym wyszedł.

No i lekko zeszłem z tematu. Co chciałem głównie powiedziec to to, że mam zamiar nie tylko pisac tutaj informacje z klubu, ale także artykuły na różne tematy dotyczące VfL, w stylu historia VfL w Pucharze Uefa itp. To może byc świetna spawa i naprawde oryginalna, bo myslę, że to nie sztuka spisywac newsy z innych stron, tłumaczyc i wszystko jest OK, ale tworzyc cos samemu. Wiec jak tylko się podszkole w pisaniu artykułow, bo nie chcę tu pisac bzdur, których nikt nie bedzie czytal, to wtedy zaczne pisac obszernie dziennie i mam nadzieje ciekawie :). Myśle, że to jest warte spróbowania, no i oczywiscie licze na jakąs pomoc z waszej strony :).
Eh widze, że sie rozpisałem, hah wygląda jakbym napisał pierwszy mój artykuł w życiu i jak widzicie moje umiejętnosci pisarskie nie są najlepsze dlatego musze potrenowac, a wtedy będę czuł, że było warto sprobowac ponownie i, że stworzyłem wartosciowy serwis dla Was, Fanów i nie fanów VfL Bochum.

niedziela, 2 grudnia 2007

Yahia już nie zagra.

Niestety obrońca VfL Bochum, Algerczyk Anthar Yahia już nie zagra napewno do końca rundy jesiennej. A więc mecze z Karlsruher SC i Hansa Rostock będziemy musieli zagrac osłabieni w lini obrony.


Kontuzja mięśnia uda, której nabawił się zawodnik z Bochum we wczorajszym meczu na Arena auf Schalke okazała się bardziej poważna. Yahia opuścił boisko w 14 minucie z powodu kontuzji uda, w jego miejsce Marcel Koller wpuścił na boisku Phillipa Boniga.

sobota, 1 grudnia 2007

Powiedzieli po meczu

Marcel Koller (trener VfL Bochum):
Niestety stracilismy szanse na zdobycie chocby punktu, przez słabą grę w pierwszej połowie. Gralismy bardzo nieskutecznie i za dużo podan próbwalismy grac gorą przez pierwsze 45 minut. Do tego brakowało nam ruchu na boisku. Po przerwie prawie wszystko wyglądało dużo lepiej. Mielismy 4 szanse na zdobycie gola, ktorych niestety nie wykorzystalismy. Do tego kontuzja mięsnia uda Anthara Yahia to duża strata dla zespołu.

Mirko Slomka (trener Schalke 04):
Jak statystyki pokazują, dominowalismy przez pierwsze 45minut, zarówno w ofensywie jak i defensywie nasz zespół prezentował się lepiej. Bylismy bardzo skoncentrowani i w dobrej dyspozycji. Pozatym wiedzielismy o naszej przewadze ze stałych fragmentów gry- co wykorzystalismy. Mój zespół grał bardziej opanowanie i spokojnie, jednak w drugiej połowie uważam, że zagralismy już za spokojnie. Bochum zaczęło robic wszystko żeby zdobyc gola. Dzięki szybkim napastnikom piłkarze VfL stowrzyli sobie kilka sytuacji bramkowych po przerwie. Po emocjonujacym meczu z Valencia z srodku tygodnia jestesmy bardzo szczęsliwi z takiego rezultatu.

VfL Bochum przegrywa derby Zagłębia Rury

Pech!! Nasz VfL Bochum po trzech wygranych z rzędy niestety musi zaakceptowac porażke w derbach przeciwko FC Schalke 04. Drużyna Marcela Kollera była załamana po tym jak Bordon strzelił w 32 minucie gola głowa i tym samym dał prowadzenie gospodarzom. Na szczęscie w drugiej połowie VfL pokazało charakter i dobrą dyspozycje niestety mieliśmy pecha, szczególnie wtedy gdy Danny Fuchs uderzył piłke tylko w słupek. Mecz więc zakończyl się zwycięstwem drużyny z Gelsenkirchen 1:0.


Przed meczem już było wiadomo, że nasza drużyna na boisko wyjdzie osłabiona. 5 żółtych kartek wyeliminowało kapitana VfL Tomasza Zdebela z meczu. Potem Dabrowski, który ma angine był w stanie zagrac tylko 10-15 minut. Też Bochum było osłabione na pozycji defensywnych pomocników, gdzie dzisiaj tą role musieli pełnic Imhof i Drsek.

Jednym z założeń naszego trenera było unikac jak najbardziej stałych fragmentów gry przeciwnika. To stało się tym bardziej ważne kiedy to w 14-tej minucie straciliśmy Yahia, zastąpił go Phillip Bonig. Po tym Marc Pfertzel przesunął sie do obrony. Tak czy siak przed tym już nasi zawodnicy zostawiali za dużo miejsca zawodnikom Schalke. Przez co drużyna gospodarzy mogła grac piłką bez odczucia presji z naszej strony. Traciliśmy za dużo łatwych piłek przez co potem musieliśmy się bronic wybijając jak najdalej piłke od bramki.
10 minut po pierwszym gwizdku sędziego, Schalke przejęło inicjatywe i tworzyło sytuacje bramkowe. W 32 minucie, Marcelo Bordon niestety trafił do siatki. To był 5-ty rzut rożny dla Schalke w tym spotkaniu, egzekfował go Ivan Raktic, piłka po jego zagraniu sięgła Brazylijskiego obrońce, a ten strzałem głową z 5 metrów wpakował piłke do bramki strzeżonej przez Renno, który był spóźniony ułamki sekund do tej piłki. W 41-ej minucie swoją szanse na gola miał także napastnik z Gelsenkirchen Altintop, ale na szczęście piłka uderzona przez niego poszybowała daleko w niebo.

Pierwsze 45 minut nie było ładnym widowiskiem, do tego gra była bardzo często przerywana przez gwizdek sędziego. W grze obu drużyn brakowało polotu, ale to piłkarze Schalke prowadzili, co w sumie było zasłużone, gdyż gospodarze kontrolowali gre w pierwszej połowie. Ze strony Bochum jedynie Sestak pokazywał się z dobrej strony i czasem zagrażał bramce rywali ale nieskutecznie.

Natomiast druga połowa zaczęła sie obiecująco. Pierwszy rzut rożny w 49-tej minucie przyniosł prawie powtórke z tego co wydarzyło sie w 32 minucie gdy Schalke objeło prowadzenie. Marcin Miecel uderzył piłke głową, ale na nasze nieszczęście młody Neuer był na posterunku i wychwicił uderzenie Polaka. Siedem minut później potężny strzał z 20-tu metrów Sestaka, gdzie Neuer zdarzył tylko odbic piłke, która zaraz po tym doszła pod nogi Marcina Mieciela, jednak Polak uderzył piłke niecelnie. Dwie minuty później znowu szansa, tym razem Fuchs z woleja, piłka uderza wewnętrzny słupek i odbija się spowrotem na boisko. Wtedy to mecz stał się naprawde ekscytujący i szybszy z obu stron. Niestety to nie trwało długo.
Po 60-ciu minutach mecz stał się nieciekawy jak to było w pierwszej połowie. Nasi piłkarze grali bardziej zachowawczo, ale było wiele rzeczy, które wymagały zmian z obu stron. Schalke wydawało się zadowolone z wyniku 1:0 i zaczeło grac mniej w ofensywie. Pod koniec VfL Bochum odczuwało już zmęczenie meczem i starali się grac bardziej uważnie. W doliczonym czasie gry jednak piłkarze VfL znowu zaatakowali. Atak z kontry jednak nie powiódł się. Szansy nie wykorzystał Danny Fuchs, piłka mineła bramke minimalnie.

Zaraz po tym mecz był skończony i nasza drużyna niestety nie dała rady uratowac chocby punktu na Arena auf Schalke. Patrząc na drugą połowe i na to jakie mielismy dogodne sytuacje do zdobycia bramki, remis wcale nie byłby niesprawdliwy.

O meczu:
Składy:
Schalke 04: Neuer – Rafinha, Bordon, Krstajic, Westermann – F. Ernst, Jones, Rakitic (82. Grossmüller), Özil (62. Lovenkrands) – Kuranyi, H. Altintop (62. Asamoah)
VfL Bochum: Renno – Concha, Maltritz, Yahia (14. Bönig), Pfertzel – Epalle, Imhof, Dresk (73. Bechmann), D. Fuchs – Sestak, Mieciel
Bramki: 1:0 Bordon (32.) Schalke 04
Żółte kartki: Ernst (39.) - Schalke 04; Sestak (63.) - VfL Bochum
Sędziowali: Florian Meyer (Burgdorf) - Carsten Kadach, Frank Willenborg - Matthias Anklam
Kibiców: 61.482

Późne strzelanie Hanoveru

Wczoraj odbył się jeden mecz w ramach 15 kolejki Bundesligi. Był to mecz hanoveru 96 z Hasną Rostock, gdzie piłkarze z Hanoveru strzelili 3 bramki w ostatnich sześciu minutach meczu i tym samym wygrali cały mecz 3:0.


Bramki strzelali Frank Fahrenhorst, Mike Hanke i Jiri Stajner. To pozwoliło drużynie z Hanoveru przesunąc się na 6-tą pozycje a Hansa Rostock zbliżyła się do strefy spadkowej.

W czasie meczu obie drużyny miały wiele sytuacji bramkowych ale dopiero w 84 minucie kiedy to strzal z rzutu wolnego z ponad 20 metrów Szabolcs Huzsti'sa odbił się od muru, potem Wachter źle odbił nogą piłke i były piłkarz VfL Bochum Frank Fahrenhrost strzalem z 4 metrów wpakował piłke do siatki.

Mike Hanke podwoił prowadzenie gości 2 minuty później, potem jeszcze rezerwowy Stajner dołożył trzeciego gola i było po meczu.