piątek, 7 grudnia 2007

Ostatni Mecz na RewirpowerSTADION.

W sobote, 8-ego Grudnia 2007, VfL Bochum w ostatnim meczu rundy jesiennej przed własną publicznością zagra z piątym w tabeli Karlsruher SC. Drużyna trenera Ede Beckera jak narazie prezentuje się najlepiej z drużyn, które awansowały w zeszłym sezonie. Nawet jesli Karlsruher przegrał ostatni mecz w Cottbus w zeszłym tygodniu, to nie powinnismy ich lekceważyc. Jak dotąd drużyna gości wygrała cztery spotkania na boiskach rywali. Jednak nasz ostatni mecz z Karlsruher wygraliśmy 3:2 .


Ale to własciwie nie dużo oznacza bo było to pierwsze nasze zwycięstwo od pięciu meczów przeciwko Karlsruher. Przedtem grając w drugiej lidze przegraliśmy trzy mecze z drużyną z Baden. Szczególnie zapisał się w naszej pamięci mecz w 2002 roku kiedy to przegralśmy aż 4:1. Co do meczów Bundesligi, ostatnio spotkalismy się z Karlsruher 10 lat temu. No to nawet ja pamiętam ten mecz, kiedy to Kai Michalke strzelił przepięknego Hat-tricka. Mój pierwszy Idol VfL :). Oglądałem ten mecz bodajże w FilmNecie :).

Mecz, który wspomniałem wcześniej zakończony wynikem 3:2 dla VfL Bochum był meczem o Puchar Niemiec. I tego meczu VfL nie mogło zaliczyc do łatwych. Decydujący gol padł w ostatnich minutach meczu i był to gol samobójczy. Po bramkach Gekasa i Butchera, Porcello po dwóch przepięknych bramkach doprowadził do remisu. Ale na sam koniec to VfL schodziło z boiska jak zwycięzcy.

W porównaniu do zeszłego sezonu, Karlsruher prezentuje sie znakomicie. Mistrzowie 2.Bundesligi w zeszłym roku zasłyneli ze wspaniałej ofensywy. Jednak teraz wyróżniają się głownie w defensywie. Porażka z Cottbus w zeszły weekend była powodem bardzo słabej gry Karlsruher w drugiej częsci spotkania. Dzięki zmianie systemu gry z 4-2-3-1 na 4-3-2-1, cała obrona znacznie się wzmocniła i ustabilizowała. I nawet jesli KSC ma tylko 16 strzelonych bramek w tym sezonie, to dlatego, że ich największym atutem w tym sezonie jest gra z kontrataku.

Natomiast nasze VfL straciło szanse na wywiezienie chocby jednego punktu z Gelsenkirchen, poprzez dyspozycje w pierwszej połowie meczu. Chłopcy Kollera zagrali bojaźliwie, praktycznie bez gry w ofensywie. Niestety dobra gra w drugiej połowie nie przyniosła zmiany rezultatu więc wracalismy do domu bez punktu. W jutrzejszym meczu chodzi przedewszystkim o utrzymanie dobrej dyspozycji, przynajmniej takiej jak druga połowa meczu z Schalke, a wtedy o wynik możemy byc spokojni.
Niestety mecz jubileuszowy naszego trenera Marcela Kollera (50-ty mecz ligowy z VfL) odbędzie sie napewno bez udziały Yahia, którego zastąpi Pferzel. I jest też możliwe, że Bonig zagra ponownie na lewej stronie.

Prawie pewne jest, że Zdebel i Dabrowski uzupełnią pozycje efensywnych pomocników, tam gdzie zazwyczaj ich miejsce. W ostatnią sobote, nasz kapitan nie mógł zagrac w meczu z powodu zawieszenia za żółte kartki, a Dabrowski nie zagrał z powodu anginy. Jednak jako defensywny pomocnik w derbowym spotkaniu wspaniale zaprezentował sie Imhof, więc jeszcze wszystko możliwe.

Ktokolwiek zagra na tej pozycji będzie musiał zmierzyc się z Tamasem Hajnalem, który jest najbardziej wyróżniającym się zawodnik KSC w tym sezonie. Zawodnik został wybrany "Piłkarzem Roku" na Węgrzech i jak dotychczas zdobył 4 gole i zaliczył 6 asyst.
No nam nic nie pozostaje jak trzymac kciuki za nasz VfL. Dzięki.

0 comments: